Umowa dowodowa

Umowa dowodowa – wyzwanie i dla tworzącego umowę i dla prowadzącego spór

Nowelizacja KPC wprowadza do polskiej procedury cywilnej całkowicie nową instytucję, tzw. „umowy dowodowej”, w ramach której strony umówią się, że w przypadku sporu sądowego pewne dowody będą wyłączone. Celem takiego rozwiązania jest przyspieszenie procesów. Niestety umowa dowodowa może być również pułapką dla słabszej strony kontraktu, której strona silniejsza zechce w ten sposób utrudnić ewentualne dochodzenie roszczeń.

Ponadto, formułując zapisy umowy dowodowej trzeba bardzo uważać na poszczególne rozwiązania – skoro bowiem mamy do czynienia z całkowicie nową instytucją prawną, próżno szukać wskazówek w jakimkolwiek orzecznictwie.

"SPORY PO NOWEMU"
Zapraszamy na praktyczne szkolenie dotyczące nowelizacji KPC w 2019 roku,
29 sierpnia, w Warszawie.

 

Zarejestruj się

 

Co oznacza „umowa dowodowa”?

W ramach nowych przepisów o postępowaniu w sprawach gospodarczych ustawodawca przewidział rozwiązanie, gdzie strony mogą się umówić o wyłączenie określonych dowodów w postępowaniu w sprawie z określonego stosunku prawnego powstałego na podstawie umowy (umowa dowodowa). Z uwagi na daleko idące skutki procesowe, umowa dowodowa musi zostać zawarta na piśmie pod rygorem nieważności albo ustnie przed sądem. W przypadku późniejszego sporu, sąd nie dopuści z urzędu dowodu wyłączonego umową dowodową.

Przykładowo, przedsiębiorcy – strony umowy o roboty budowlane mogą się umówić, że w ewentualnym sporze dotyczącym tej umowy nie będzie można powołać dowodu z zeznań świadków oraz dowodu z opinii biegłego (cel - prymat dokumentów). Jeśli późnej powstanie spór, za ile metrów kwadratowych chodnika ma obowiązek zapłacić zamawiający, wykonawca nie będzie mógł powołać się na zeznania brygadzisty oraz nie będzie mógł wnosić o biegłego w celu obmiaru z natury. Do dyspozycji pozostanie za to, na przykład, protokół odbioru i wskazane tam ilości metrów kwadratowych lub dokumenty faktur zakupu kostki brukowej na potrzeby wykonania chodnika.

Jak należy sformułować klauzulę w umowie?

Wbrew pozorom, prawidłowe sformułowanie umowy dowodowej nie jest łatwe, i dopóki instytucja ta nie obrośnie orzecznictwem, nie da się tego zrobić w bardzo bezpieczny sposób.

Po pierwsze, umowa dowodowa zawarta pod warunkiem lub z zastrzeżeniem terminu jest nieważna. Wszelkie zatem sformułowania typu „jeśli spór powstanie na etapie do dokonania odbioru końcowego…” lub „w przypadku, jeśli strony odrzucą rozstrzygnięcie mediatora…” narażają umowę dowodową na nieważność.

Po drugie, przepis dotyczy umówienia się przez „strony”.Stąd, wydaje się, że wyłączenie dowodów powinno dotyczyć zarówno powoda, jak i pozwanego, i nie powinno działać wyłącznie w odniesieniu do procesu zainicjowanego przez jedną ze stron.

Po trzecie, mowa jest o wyłączeniu „określonych dowodów”, stąd nie wiadomo, czy chodzi o wyłączenie pewnych kategorii dowodów (np.: zeznań jakichkolwiek świadków), czy też konkretnych dowodów (np.: zeznań świadka Jana Kowalskiego). W naszej opinii, racjonalne byłoby pierwsze rozwiązanie, ale literalne brzmienie przepisów tego nie rozstrzyga.

Po czwarte, umowa dowodowa będzie umową procesową, co jednak nie powinno wykluczać zastosowania do niej odpowiednio ogólnych przepisów Kodeksu Cywilnego dotyczących umów (np.: instytucji wyzysku oraz granic swobody kontraktowej stron (art. 353¹ Kodeksu cywilnego)). Szczególnie ta druga instytucja może mieć zastosowanie do umów dowodowych, których warunki są rażąco krzywdzące dla jednej ze stron.

Po piąte, umowa dowodowa, w naszej opinii, podlega ogólnym zasadom prawa konkurencji – może zatem stanowić przejaw nadużycia pozycji dominującej, jeśli jej warunki nieuczciwie regulują sytuację drugiej strony umowy dowodowej.

Jak korzystać z umowy dowodowej w sądzie?

Kontradyktoryjny charakter postępowania cywilnego będzie wymagał, by strona postępowania sądowego, która chce skorzystać z umowy dowodowej (np.: w celu obrony przed wnioskami dowodowymi przeciwnika procesowego) będzie musiała przedstawić sądowi fakt zawarcia takiej umowy. Ustawodawca nie przesądził jednak, czy uwzględnienie umowy dowodowej przez sąd wymaga zgłoszenia przez stronę zarzutu, twierdzenia lub wniosku – można wręcz odnieść wrażenie, że sama wiedza sądu o takiej umowie obliguje go do pominięcia z urzędu dowodu objętego wyłączeniem z umowy dowodowej. Jest to istotne w kontekście prekluzji twierdzeń i dowodów, zarówno wynikającej z zarządzenia przewodniczącego lub ogólnych zasad prekluzji w postępowaniu gospodarczym.

Jeśli chodzi o przeciwnika strony, która chce skorzystać z umowy dowodowej, ustawodawca ograniczył mu pole działania - zarzut nieważności lub bezskuteczności umowy dowodowej można podnieść najpóźniej na posiedzeniu, na którym powołano się na tę umowę, a jeśli uczyniono to w piśmie procesowym – najpóźniej w następnym piśmie procesowym albo na najbliższym posiedzeniu. W konsekwencji zatem, przeciwnik musi być gotowy do błyskawicznego przedstawienia argumentów przemawiających za nieważnością lub bezskutecznością umowy dowodowej (np.: jako sprzecznej z prawem konkurencji).

Konsekwencje wyeliminowania niektórych dowodów w sądzie – w oparciu o co sąd orzeknie?

Oczywiście nasuwa się pytanie, jak sąd miałby ustalać stan faktyczny sprawy w sytuacji, gdy pewnych dowodów nie można przeprowadzić? Nowelizacja zakłada, iż fakty, które miałyby zostać wykazane dowodami wyłączonymi przez umowę dowodową, sąd może ustalić na podstawie twierdzeń stron, biorąc pod rozwagę całokształt okoliczności sprawy. Jeżeli ustalenia wymaga rozmiar należnego świadczenia, przepis art. 322 KPC stosuje się odpowiednio.

Oznacza to, iż sąd powinien przestać szukać precyzyjnego potwierdzenia określonych faktów w dowodach, a raczej kierować się „ogólnym odczuciem” co do stanu faktycznego. Nie trzeba specjalnych analiz, by założyć, iż sytuacja taka dla sądu nie będzie komfortowa i wielu sędziów będzie raczej dążyć do oddalenia powództwa niż zasądzenia kilkadziesiąt milionów złotych, gdyż po lekturze pozwu i pism procesowych sąd dojdzie do wniosku, iż „powód może mieć rację”. Oczywiście może to również zadziałać przeciwko pozwanemu, stąd wszelki automatyzm w stosowaniu umowy dowodowej nie jest wskazany.

Statystycznie jednak, umowa dowodowa będzie chyba niestety działać przeciwko słabszej stronie umowy i wielu zamawiających (także w ramach zamówień publicznych) być może sięgnie po umowę dowodową żeby „schłodzić głowy” wykonawców i odwieść ich od wszczynania sporów sądowych.

 

Przemysław Wierzbicki

Adwokat, Partner, Doradca restrukturyzacyjny

Członek IBA, INSOL Europe, Stowarzyszenia Praktyków Restrukturyzacji oraz Honorowy Przewodniczący Sekcji Prawa Upadłościowego i Restrukturyzacyjnego przez ORA Warszawa

Kontakt

KKLW

ul. Twarda 2

00-105 Warszawa

+48 22 250 25 55
+48 22 250 25 45 (fax)
kklw@kklw.pl